Emigrantki
"1 stycznia 1953 roku, zima. Bernice Kolko. Wydaje mi się, że to wielka artystka. Fotografuje rzeczywistość w sposób godny podziwu" – zanotowała Frida Kahlo w swoim dzienniku. Kolko w równie ciepłych słowach wypowiadała się o malarce i jej mężu, z którymi się przyjaźniła. Urodziła się 2 listopada 1905 roku w Grajewie. W tym samym roku Diego Rivera został absolwentem Akademii Sztuk Pięknych San Carlos i po raz pierwszy zaprezentował publiczności swoje prace. Dwa lata później na przedmieściach Meksyku na świat przyszła Magdalena Carmen Frieda Kahlo y Calderón. Kolko towarzyszyła jej w ostatnich latach życia. Podobnie jak ona była silną, niezależną kobietą, nieszczęśliwą w małżeństwie, pełną pasji artystką.
Niewiele wiadomo o życiu prywatnym polskiej fotografki. Była najmłodsza z czworga rodzeństwa, w dzieciństwie straciła ojca. Pogarszająca się sytuacja finansowa i społeczna żydowskiej rodziny wymusiła decyzję o emigracji do Stanów. Od 1920 roku mieszkała w Chicago, uczyła się w miejscowym liceum. W tym czasie Frida uczęszczała do renomowanej Escuela Nacional Preparatoria w Meksyku, gdzie Diego Rivera w auli szkoły malował "Akt Stworzenia". W 1925 roku Kahlo uległa poważnemu wypadkowi, od cierpienia uciekła w malarstwo. Rok później powstał jej pierwszy autoportret, który jako jeden z niewielu obrazów zdradza inspiracje włoskim renesansem. Podczas gdy Frida pracowała nad "Autoportretem w aksamitnej sukni", Kolko wyszła za mąż. Jej związek nie trwał jednak długo i wkrótce przeprowadziła się do Nowego Jorku.
Rok 1929 był przełomowy dla obu kobiet: Frida wzięła ślub (Kahlo określiła spotkanie przyszłego męża drugim poważnym wypadkiem w swoim życiu), natomiast Kolko została matką i otrzymała obywatelstwo amerykańskie. Niepewny los emigrantki podzieliła także inna meksykańska artystka pochodząca z Lublina.
Fanny Rabel – właśc. Fanny Rabinovich Duval – urodziła się 27 sierpnia 1922 roku, choć podawała różne daty, podobnie jak Frida, która odejmowała sobie trzy lata. (Nawet Kahlo mówiła o swojej uczennicy, że ma sześćset lub dwa tysiące lat, wskazując na wielowiekową historię jej narodu). Dzieciństwo spędziła w pociągach – jej rodzice byli aktorami popularnego teatru jidysz. Sytuacja po I wojnie światowej skłoniła Rabinowiczów do wyjazdu. Pod koniec lat 20. ich domem stał się Paryż, a w 1938 roku – po otwarciu granic dla uchodźców z Europy – Meksyk.
O ucieczce Rabel przed prześladowaniami w kontekście jej sztuki pisał Diego Rivera, z którym współpracowała przy realizacji murali:
Bolesne przeżycia wyostrzyły jej percepcję, skrajnie uwrażliwiły zmysły, eksplorując najbardziej ukryte zakątki osobowości, by zbudować podstawową treść dzieła sztuki. […] To właśnie gorycz, ta odziedziczona i ta aktualna, a także świadomość nieuchronności cierpienia tworzą zasadniczą tonację twórczości Fanny, która wzbogaciła całe młode malarstwo meksykańskie.
Indywidualistki
Tymczasem Kolko obrała kierunek europejski. Na Uniwersytecie Wiedeńskim zapisała się na kurs fotografii do klasyka piktorializmu Rudolfa Koppitza. Jego ostatnie prace są jednak bardziej spojrzeniem dokumentalisty niż artysty, a taka perspektywa była szczególnie bliska utalentowanej studentce. Zdobytą wiedzę wykorzystała po powrocie do Stanów Zjednoczonych, gdy jako niezależna fotografka robiła portrety dzieci z nowojorskiego Harlemu. Zakończenie projektu w 1938 roku zbiegło się w czasie z pierwszą indywidualną wystawą 25 obrazów Fridy w Julien Levy Gallery w Nowym Jorku.
Rok później Kolko zaprezentowała cykl "Faces" ("Twarze") w ramach rządowego projektu wspierającego m.in. sztuki wizualne. W czasie II wojny światowej podjęła pracę w fabryce broni, a następnie wstąpiła do Korpusu Kobiecego Armii USA. Po zakończeniu konfliktu zbrojnego otrzymała status weterana. Ponownie uzbrojona w rolleiflexa eksperymentowała z fotografią u boku Man Raya, przyjaźniła się z Edwardem Westonem i Ruth Bernhard, zrobiła kilka zdjęć Dorothei Lange. Uwieczniała wizerunki znanych artystów i anonimowych ludzi. Na początku lat 50. trafiła do Meksyku, gdzie zrealizowała swój sztandarowy projekt poświęcony wyłącznie kobietom. Wówczas – prawdopodobnie dzięki wcześniejszej znajomości z Diego Riverą, który w Stanach malował murale – poznała Fridę Kahlo.
Jak przecięły się drogi Fridy i Fanny? Rabel miała 16 lat, gdy przyjechała do obcego kulturowo Meksyku. W dzień podejmowała się dorywczych zajęć, by pomóc w utrzymaniu rodziny, a wieczorami pobierała lekcje rysunku. Wkrótce dołączyła do grupy muralistów skupionych wokół Davida Alfaro Siqueirosa i rozpoczęła studia w Szkole Malarstwa i Rzeźby La Esmeralda. W 1942 roku jej wykładowczynią została Frida Kahlo. Na początku nauczycielka zapytała swoją uczennicę, w jaki sposób prowadzi się zajęcia. Meksykanka nie miała doświadczenia pedagogicznego, posiadała za to osobowość, która szybko przekształciła się w autorytet.
Rabel wspominała:
Ledwie wylądowałam u Fridy, a już byłam nią zafascynowana; miała bowiem talent do urzekania ludzi. Była niepowtarzalna. Miała w sobie niesamowicie dużo humoru i radości życia. Wypracowała swój własny język, ba, własny styl mówienia po hiszpańsku. Jej sposób wyrażania się był wyjątkowo żywy, towarzyszyły mu gesty, aktorstwo, śmiech, zabawne spostrzeżenia i wysoce rozwinięte poczucie ironii.
Pod okiem mentorki początkująca artystka rozwinęła skrzydła i odnalazła indywidualny styl. Frida zaszczepiła w niej zamiłowanie do sztuki ludowej, malowania portretów przepełnionych symboliką. Obie łączył wyrazisty temperament oraz wrażliwość społeczna (te cechy charakteryzują także fotografie Bernice Kolko). Ze względu na zły stan zdrowia Kahlo organizowała zajęcia w plenerze lub u siebie w domu. Czworo najwierniejszych słuchaczy, wśród których Fanny była najstarszą i jedyną przedstawicielką płci pięknej, mówiło o sobie Los Fridos. W "Autoportrecie z małpami" Frida – z właściwą sobie ironią – przedstawiła uczniów jako nierozumne dzieci-małpy naśladujące swoją mistrzynię.
Podczas gdy wojna wstrzymała karierę Kolko, twórczość Rabel zbierała coraz lepsze recenzje. Pierwsza indywidualna wystawa jej prac miała miejsce w Liga Popular Israelita w 1945 roku (w tym samym roku Fanny wyszła za mąż). We wstępie do katalogu towarzyszącemu ekspozycji Frida napisała:
Fanny Rabinovich maluje tak, jak żyje, z ogromną odwagą, wyostrzoną wrażliwością i inteligencją, z uczuciem i radością dwudziestolatki. […] Koncentruje się głównie na kwestiach klasowych, z wyjątkową dojrzałością i żywą emocją obserwując osobowość i styl swoich modeli. Wszystko to jest bezpretensjonalne, spójne, pełne kobiecości i delikatności.
Rok po wystawie Rabel przyjęła obywatelstwo meksykańskie i zajęła się grafiką.
Artystki
Fridę z Bernice Kolko połączyła szczera przyjaźń, mimo odmiennych poglądów politycznych (Kahlo niejednokrotnie w swojej twórczości dawała wyraz komunistycznym sympatiom). Fotografka zatrzymała w kadrze skupienie artystki przy pracy (w jej portfolio znajdują się też zdjęcia malującego Diega Rivery) oraz uśmiech podczas spotkań z przyjaciółmi. "Frida kochała [panującą] wokół siebie radosną wrzawę" – mówiła Kolko, wspominając ich wieczorne wyjścia. Ujęcia te są niezwykle naturalne, wręcz intymne, ale pełne szacunku, co świadczy o wzajemnym zaufaniu kobiet. Towarzyszyła jej też w cierpieniu – wykonała portret pośmiertny w ukochanym "Niebieskim Domu" Fridy (obecnie muzeum artystki). Ta przejmująca fotografia z 1954 r. nosi tytuł "Ostatni sen".
Podobnie jak malarce, Kolko leżał na sercu los meksykańskich kobiet (i kobiet w ogóle). O ile Frida przelewała na płótno własne emocje i doświadczenia, o tyle obrazy fotografki były spojrzeniem kogoś z zewnątrz. Swój sprzeciw wobec patriarchalnego porządku wyraziła w subtelnym portrecie "Kobiet Meksyku", ukazanych podczas pracy, codziennych zajęć i w czasie wolnym. Cykl ten powstał na początku lat 50., a zaprezentowany został w Pałacu Sztuk Pięknych w 1955 roku. Kolko prawdopodobnie jako pierwsza kobieta pokazała swoje fotografie w tym miejscu. Warto nadmienić, że w Meksyku kobiety uzyskały prawa wyborcze w 1953 roku, wtedy też odbyła się pierwsza w kraju indywidualna wystawa Fridy.
Kolko zamieszkała w ojczyźnie przyjaciółki, ale przez obiektyw aparatu fotograficznego obserwowała świat od Europy, przez Afrykę, po Azję. Jej ciekawość budzili handlujący na targu ludzie, nowożeńcy, dzieci, rdzenni mieszkańcy Meksyku. Ariel Zúñiga, który Bernice Kolko traktował jak swoją babcię i obecnie zarządza jej dorobkiem artystycznym, wspomina: "Pamiętam jej zamiłowanie do powierzchni, tekstury, czerni, bieli. Dla Bernice zarówno czerń, jak i biel zawsze były czyste, intensywne, wyraziste – szarości traktowała nieufnie i podejrzliwie". Fotografka często powtarzała, że najważniejsze jest dla niej pierwsze wrażenie. Zmarła 15 grudnia 1970 roku, planując wyprawę do Ameryki Południowej.
Twórczość Fanny Rabel – murale, obrazy olejne oraz litografie – też były swego rodzaju manifestem. Piętnowała obojętność wobec cierpienia, hipokryzję, przemoc, uprzedzenia. W 1949 roku przystąpiła do Taller de Gráfica Popular – grupy zrzeszającej młodych artystów, którzy upominali się o powszechny dostęp do sztuki mającej służyć obywatelom. Zajmowała się również ilustracją prasową i książkową, projektowała kalendarze, plakaty, kartki pocztowe, zaproszenia na wydarzenia społeczne i polityczne. Zaangażowała się w walkę o prawa kobiet i ochronę środowiska.
Dwadzieścia siedem grafik Rabel umieszczono w albumie "Niños de México" ("Dzieci Meksyku"), wydanym z okazji 10-lecia jej członkostwa w kolektywie. Monografia wzbudziła entuzjazm wśród krytyków sztuki, doceniających prostotę i wrażliwość w ukazywaniu ludzkiej krzywdy. Poza niezwykle emocjonalnymi obrazami dzieciństwa (motyw dziecka pojawiał się również u Fridy) Rabel podejmowała temat ubóstwa, wyzysku, utrwalała zwyczaje ludowe Meksykanów, nawet w pejzażach dostrzegała pierwiastek ludzki. Zmarła 25 listopada 2008 roku.
Zaginiony obraz